|
Ten artykuł jezszce raz potwierdza moja teze, ze tylko podatki i parapodatki (ZUS) mocno progresywne i przeliczane na liczbe osob pozostajacych na utrzymaniu podatnika maja sens. To by oznaczalo, ze pracownik nisko zarabiajacy z rodzina nie placilby w ogole zadnych podatkow, co jest zjawiskiem calkiem oczywistym w normalnych panstwach. W rodzinach wielodzietnych mogloby to oznaczac koniecznosc dodatkow rodzinnych wyrownujacych do wysokosci minimum socjalnego okreslonego sensownie a nie glodowo.Nie ma innego wyjscia.Obywatele o wysokich dochodach musza dawac propoprocjonalnie o wiele wiecej do kasy wspolnej. No i trzeba opodatkowac mocniej kapital (gielda) i majatek (podatek spadkowy, katastralny, od luksusu) a nizej prace.Jednym slowem precz z podatkiem liniowym, bo to podatek nie prostyale PROSTACKI jak slusznie mowi prof. Kolodko.
OCENA OGÓLNA: 5/5 Jakość: 2/5 Cena: 4/5 Wygląd: 4/5 |
|
|